DSC_0471

W szopce dziś nieco ciaśniej niż do tej pory. Do aniołów i pasterzy z ich dobytkiem dołączyli Mędrcy ze Wschodu. Kościół widzi w nich reprezentantów każdego narodu, każdej kultury. Są też inni, którzy dziś pojawili się w ewangelicznym opowiadaniu, a których zabrakło w stajni. Herod zupełnie inaczej zareagował na wieść o Dziecięciu, które zostało nazwane Królem Żydowskim.

Jezus się narodził i… właśnie… i co w związku z tym?

Nie może być to zwykłe dziecko, jeśli nazywani przez Ewangelistę Mateusza Mędrcami – ludzie z dalekiej krainy zostawiają wszystko, łamią schemat dyplomatyczny (jakież wrażenie musiał mieć Herod, gdy po wizycie w jego pałacu poszli szukać Króla do lichego Betlejem), klękają w szopie przed Dziecięciem.

Nie może być to zwykłe dziecko, jeśli Herod tak bardzo poczuł się dotknięty, że dokonał wielkiej zbrodni na niemowlętach z Betlejem.

Dziecię Jezus zmienia bieg historii świata. Wobec tego wielu staje się buntownikami i próbuje zniszczyć Boże dzieła. Inni zaś w pokorze szukają znaków Jego obecności, idą za nimi i docierają do miejsc, w których rodzi się On sam. Jezus się narodził i chce zmienić Twoją historię. Chce tandetne świecidełka sukcesu i sławy, pieniądza i władzy zamienić na nieustające światło Ewangelii w Twoim życiu – Miłości, która nigdy nie ustaje. Byś będąc w nieustannej drodze, jak każdy człowiek na świecie, szedł w kierunku właściwym. 

Jezus się narodził i daje nam światło Betlejemskiej gwiazdy, by każdy z nas mógł do Niego dotrzeć. Rozejrzyjmy się więc i idźmy!