1. Intencja mszalna (21.02)

 Msza Święta to, jako uobecnienie śmierci krzyżowej Chrystusa za życie świata, najdoskonalszy akt religijny; to tajemnicze powtórzenie najważniejszego wydarzenia w dziejach ludzkości, tego wydarzenia, które przywróciło życie wieczne umarłemu wskutek grzechu człowiekowi. Jako chrześcijanie, wierzymy, że nie ma zbawienia poza Chrystusem i bez włączenia się w Jego śmierć i zmartwychwstanie.

Dlatego Eucharystia jest dla nas tak wielka i ważna. Wierzymy w jej moc, włączamy się poprzez nią w święte tajemnice życia Chrystusa, prosimy Go, by nasze sprawy osobiste włączył w swą ofiarę, w swą modlitwę, jaką nieustannie zanosi do Ojca. To właśnie oznacza tzw. „zamawianie” Mszy św. w określonej intencji. Jest to zarazem prośba o modlitwę (w tej intencji) zgromadzonej na Eucharystii wspólnoty Kościoła – prośba, która powinna być spełniona, tzn. wierni nie powinni, usłyszawszy jednym uchem intencję mszalną, wypuszczać jej drugim, lecz winni przyjąć ją do swego serca i tę intencję Bogu polecać. Życzliwe przyjęcie przez wszystkich intencji mszalnej, nawet gdy nie potrafią skojarzyć jej z określoną osobą, wytwarza jakąś wspólnotę, poczucie więzi z problemami innych – rzecz istotna nie tylko dla właściwego przeżycia samej Eucharystii, ale i dla całego naszego życia, naznaczonego w dzisiejszych czasach aż nazbyt często piętnem indywidualizmu, egocentryzmu i obojętności na innych. Takie życzliwe przyjęcie cudzej intencji nie znaczy, że w Eucharystii nie ma już miejsca dla naszych własnych – Pan Bóg nie jest ograniczony w swej hojności i zawsze przyjmuje szczerą modlitwę wierzącego.

Ofiarodawca nie musi być koniecznie obecny na „swojej” Mszy Świętej, ale jeśli nic nie stoi temu na przeszkodzie, to wypadałoby, aby był; prośba o intencję nie jest, bowiem jakimś aktem tylko czysto urzędowym, lecz osobistą prośbą ofiarodawcy, wyrażeniem jego wiary i jego osobistego zaangażowania w danej sprawie.

Czasem Msza Święta jest sprawowana przez księdza poza parafią, a tutaj tylko czytana intencja – to wyraz naszego dzielenia się ze wspólnotami bardziej potrzebującymi, np. misyjnymi, czy wyraz troski o księży starszych czy chorych. Ofiara pieniężna składana przy okazji Mszy Świętej jest naszą ludzką pracą składaną obok Ofiary Chrystusa, i wyrazem troski o utrzymanie kapłana w naszej wspólnocie.

Warto jeszcze na koniec poświęcić słowo intencjom dziękczynnym, (rocznice ślubu, imieniny, urodziny, podziękowanie za pomyślność) rzadziej niestety słyszanym w naszych kościołach, a szkoda; współbrzmią one dobrze z samą istotą Eucharystii, gdyż słowo to znaczy właśnie dziękczynienie. Nie negując w niczym wartości i potrzeby prośby do Boga, musimy przyznać, że nasza religijność zbyt często jest religijnością typu „jak trwoga, to do Boga”, a zbyt rzadko religijnością wielkodusznego, hojnego ofiarowania Mu z góry całego życia i dziękowania za wszystko, co nas spotyka z Jego ręki, czy to będą doświadczenia radosne, czy bolesne.

Kolejne katechezy pod cyferkami